Quality Content – chcesz wykorzystać jego potencjał? Posłuchaj siebie, Einsteina i Google

co to jest quality content

Spis treści

Quality Content – na pewno wiele już o nim słyszeliście, ale czy nadal nie pozostaje w obszarze teorii? Jeśli chcecie dowiedzieć się jak ją wprowadzić w życie, a tym samym wykorzystać potencjał wysokiej jakości treści, to już spieszymy z odpowiedzią. Pomoże nam w tym duet Google’a i Alberta Einsteina. Wbrew pozorom mają ze sobą więcej wspólnego niż moglibyście się tego spodziewać. 

Quality Content – treść wysokiej jakości. Teoretyczny flash

Quality – jakościowy. Content – słownik podpowiada, że jest to ,,treść” i ,,zawartość”. Tyle z teorii. 

My wychodzimy z założenia, że jakość się zawsze obroni. Powtarzamy to jak mantrę każdemu klientowi, bez względu na to czy mówimy o opisie produktu czy o tekście eksperckim. Spójrzcie na to ze swojej perspektywy – czy dzielicie to, co Was otacza na wartościowe i bezwartościowe? Oczywiście. Ale czy to samo chcecie dawać swojemu zleceniodawcy? Dzielicie treści na quality i te (non)quality? Jeśli tak, to chyba czas to zmienić.

Przykład? Wykupujecie subskrypcję na jednej z platform streamingowych. Czego oczekujecie? Dobrej oferty dopasowanej do Waszych potrzeb. Nie chcecie seriali ,,nagrywanych kalkulatorem”, albo ujęć obrobionych w GIMPie. To samo dotyczy szeroko pojętego contentu. Bo przecież to nie tylko treść artykułu – macie z nim do czynienia wszędzie – w serialach, filmach, reklamach, banerach, ulotkach, książkach i tak można wymieniać do rana. Z takiej perspektywy wydaje się być to bardzo smutne, że określenie QUALITY CONTENT stało się poniekąd osobnym, a może nawet obcym bytem. Nieprawdaż?

Treści wysokiej jakości

Einstein prawdę Ci powie – co wartościowy content ma wspólnego z jego przemyśleniami?

 

,,Umysł jest jak spadochron. Najlepiej działa wtedy, kiedy jest otwarty.” – A.Einstein

 

W ostatnim czasie w blasku fleszy i niesłabnącej popularności jest AI. Tak zwana sztuczna inteligencja bije rekordy popularności w wyszukiwarkach, jest na językach osób niemalże z każdej branży. Ok, technologia się rozwija, postęp etc., ale zatrzymajcie się na chwlę i skupcie na tym, co my jako ludzie mamy najcenniejszego. Tak właśnie – UMYSŁ. Mówiąc o quality content będzie nam on naprawdę potrzebny. Einstein bardzo słusznie porównał go do spadochronu. Otwartość jest tu niezwykle ważna. Ale co mamy przez nią rozumieć? 

Otwartość, to przede wszystkim chęć nieustannego rozwoju. Nigdy nie mówcie o sobie, wiem już wszystko, mogę umierać. Mowa o wszystkim, co nas otacza, zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. Przekładając to na content warto mieć na uwadze to, że nie jest on nośnikiem danych z ograniczoną pojemnością. Świat się zmienia, a content wraz z nim. Żeby za nim nadążyć, nasz umysł musi być otwarty, tu nie ma drogi na skróty. Nawet najbardziej zaawansowane narzędzia pomocne w pisaniu treści nie są w stanie zastąpić wartościowego contentu pisanego przez człowieka. Nie są i nie ma tu pola do dyskusji. Przynajmniej na ten moment.

Spadochron. Zobaczcie jaka to trafna analogia do quality content. Sam Einstein dowiedziawszy się o tym na pewno byłby z siebie dumny. To synonim ochrony. W tym wypadku – przed niską wartością treści przekazywanych klientowi. W domyśle – każdemu z nas. Wszyscy jesteśmy klientami. Po drugie. Zakładając ten contentowy spadochron chronicie się przed upadkiem – w oczach Waszych odbiorców. I wisienka na torcie – spadkiem. Spadkiem pozycji w wyszukiwarkach. 

Teoria teorią, a praktyka praktyką – o relacji Quality Content i Google słów kilka

Źródło: https://www.google.com/intl/pl/search/howsearchworks/how-search-works/

W tym jednym zdaniu można skończyć dyskusję na temat tego, jak powinna być tworzona treść wysokiej jakości. Teoria teorią, a praktyka praktyką. Jaki internet jest, każdy widzi. Każdego dnia zalewa nas fala contentu, który obok jakości nie stał i pewnie nigdy nie dowie się, że taka istnieje. Czy to dobrze wróży np. dla AI, która uczy się ich, przetwarza i powiela? Oczywiście jest to pytanie retoryczne. Ale ad rem. Zobaczcie, co dalej specjaliści z Google’a mają do powiedzenia.

Żródło: https://www.google.com/search/howsearchworks/how-search-works/rigorous-testing/

 

Jak widzicie, w słowniku Google Quality Content jest czymś tak naturalnym, że nawet nie pokusił się o stworzenie z niego odrębnego bytu. Wartościuje treści, ale z założenia te wysokiej jakości są priorytetem. Jest to dla nas jasny przekaz: jakość jest najważniejsza. Tak, wiemy, w głowie wielu z Was pojawia się teraz myśl – co Wy piszecie, mój tekst naszprycowany słowami kluczowymi indeksuje się znakomicie. Okay – pytanie co chcecie nim osiągnąć i jaką ma konkurencję. Możemy o tym porozmawiać na żywo. Ale wracając do Google’a.

Charakterystyka quality contentu w pigułce:

Dopasuj treść do odbiorcy i wyszukiwarki

 

,,(…) aby znaleźć najbardziej trafne, użyteczne wyniki”. 

Trafne i użyteczne, co w praktyce oznacza, że tworząc content musimy skupić się po pierwsze na grupie docelowej, a po drugie użyteczności treści względem potrzeb odbiorcy. Mamy do dyspozycji różnorodne narzędzia, People Also Ask etc. Niezwykle ważne jest jednak to, aby na użyteczność spojrzeć szerzej. Musimy wiedzieć czego oczekuje od nas człowiek i na co zwraca uwagę robot. Wartość merytoryczna musi iść w parze z wartością techniczną (SEO). Innej drogi nie ma. Takimi prawami rządzą się treści publikowane w internecie. Nie bez znaczenia pozostaje także język komunikacji. 

Skup się na researchu

 

,,(..) Testerzy oceniają dopasowanie treści do zapytania, a przy badaniu jakości wyników biorą pod uwagę wartość merytoryczną, rzetelność oraz wiarygodność treści”

W researchu nie ma drogi na skróty. Tworząc treści bierzemy za nie pełną odpowiedzialność. Nie ma znaczenia czy piszemy o pogodzie, rowerze czy fizyce kwantowej. Każda informacja musi być dokładnie zweryfikowana. Pamiętajcie – wszyscy jesteśmy klientami. Wiarygodność treści przekłada się na wiarygodność marki. Schodząc jednak z marketingowej drogi, skupmy się też na zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Poza tym zobaczcie, sami niejednokrotnie szukacie informacji w sieci. Rozumiecie, co chcemy przekazać, prawda?

Nie zapominaj o unikalności i wartości dodanej

Jak pokazuje praktyka słowa piosenki Królowej polskiej estrady z tym, że to już było i nie wróci więcej nie mają nic wspólnego z większością tekstów zamieszczonych w sieci. Nie powielajcie ich. Dobry content jest unikalny. Powtarzamy – wszyscy jesteśmy klientami. 

Czy chce Wam się czytać 1000 raz o tym, że herbata ziołowa jest darem natury. Czy chce Wam się po raz 1000 czytać o tym, że styl skandynawski podbił serca miłośników designu? Zostawmy oczywistości daleko z tyłu. Skupmy się na nich, ale tylko w nieznacznej części. Zawsze szukajmy wartości dodanej, która będzie atrakcyjna zarówno dla czytelnika, jak i robota.

Gramatyka, ortografia i interpunkcja – trio, które zawsze musi trzymać się razem

Każdy tekst musi być poprawny pod kątem gramatycznym, stylistycznym i interpunkcyjnym. Tyle w temacie.

Postaw na optymalizację

Optymalizacja jest pochodną dobrej jakości tekstu. Dla jednych to oczywistość, dla innych nic nieznaczący szczegół. Czy nam się to podoba czy też nie, współpraca specjalistów SEO i Copywriterów jest nieodzowna do osiągnięcia wysokich wyników w wyszukiwarce. Słowo klucz: wspólny cel. 

Bądź zawsze na czasie

Jak już wspominaliśmy, czasy się zmieniają, a my wraz z nimi. Treść, nawet ta najlepsza, najbardziej zweryfikowana też może ,,stracić datę ważności”. Nasza w tym rola, aby dbać o jej aktualizację. To ważne, bez względu na to czy mówimy o tekście (nienawidzimy tego określenia, ale w branży ma się bardzo dobrze) zapleczowym czy też tym, który znajdzie się na stronie Ministerstwa Finansów :). 

Agencja Copywriterska

Albert Einstein – nasz patron wartościowego contentu – dlaczego?

,,Ważne jest by nigdy nie przestać pytać. Ciekawość nie istnieje bez przyczyny.” – A. Einstein

Quality content oznacza jakość, to już wiesz. Nie jest on dany „raz na zawsze”. Czasy się zmieniają, a on wraz z nimi treści. Nieważne czy bierzesz na tapet serwis internetowy, newsletter, Youtube, kanał social media. Jako wirtuoz słowa musisz iść z duchem czasu, deptać jakości po piętach i nieustannie się uczyć. I nie chodzi tylko o odpowiednie słowa kluczowe, żeby nakarmić nimi roboty. Twój content ma być skuteczny, a więc podbić serca użytkowników. Możesz to zrobić tylko i wyłącznie serwując im wartościowe treści. 

Nie ma więc co się zastanawiać – spraw, aby każdy internauta czekał na Twoje teksty przebierając nogami, a boty Google nie nadążały ich indeksować. Pielęgnuj w sobie gen jakości sięgając  wyłącznie po quality content i tak, jak powiedział Einstein – karm się ciekawością. Nigdy nie przestawaj pytać. 

(Nie)oficjalnie mianujemy Alberta Einsteina patronem quality contentu.